Kucharz... widziałem to w telewizji! Prosty zawód, stoisz przy garnku, mieszasz w nim, potem układasz na talerzu danie ot i cała praca. Ale czy na pewno tak wygląda? No wiadomo, że czasem jest ruch, dużo zamówień, serwis i bieganina. Praca w dużym stresie, ale to wciąż tylko stanie przy garach. Okazuje się, że kucharze często muszą mieć o wiele więcej talentów.
Kierowca, kurier...
Kiedy restauracja oferuje dowozy do domu wystarczy, że kucharz spakuje danie do pudełka jednorazowego i przekaże kierowcy, który przywiezie jedzenie prosto pod nasze drzwi, prawda? Otóż nie zawsze jest to takie proste. Nic nie przebije sytuacji kiedy przez błąd aplikacji nie było dostępnych kurierów. Na szczęście tego dnia ruch w restauracji nie był duży, więc pożyczyłem samochód i osobiście rozwiozłem kilka zamówień do klientów. Zdarzało mi się też zanieść wynos, do miejsca blisko restauracji czy po drodze do domu. Jak widać nie zawsze wystarczy przygotować jedzenie.
Złota rączka…
Kran przecieka, zatkany zlew, trzeba przeczyścić kolanko, po co wzywać fachowca? Przecież można to szybko zrobić samemu! Choć czasami usterka jest poważniejsza... Spotkałem się z sytuacją kiedy mikser nie działał. Na szczęście kolega miał śrubokręt! Wystarczy odsłonić kable, przyłożyć śrubokręt, zamknąć obwód i… w całej restauracji wysiadł prąd. Samozwańczy elektryk miał sporo szczęścia trzymając za gumową rączkę, bo nawet śrubokręt był przytopiony. Radio przestaje grać albo przerywa? Wystarczy owinąć antenę folia aluminiową i już możemy cieszyć się czystym dźwiękiem! Można się tu kierować zasadą “jeśli coś wygląda głupio, ale działa... to nie jest głupie”, czasami lepiej jednak wezwać specjalistę.
Artysta
I nie chodzi tu bynajmniej o dekorowanie talerzy. Prawdziwy artysta musi przygotować sobie materiały. Trzeba coś wycisnąć a zabrakło rękawów cukierniczych? Żaden problem! Wystarczy odpowiednio zwinąć pergamin i ewentualnie utwardzić folią. Robiłem też ostatnio eksperymenty z izomaltem, zależało mi na rozlaniu go po chochelce w celu utworzenia półkuli. Ale jak utrzymać prosto chochelkę? Z pomocą przyszła konstrukcja wykonana ze świecy, folii, szklanej butelki i podkładek (szkoda że nie mam zdjęcia poglądowego - komiczny widok). A co jeśli plastikowy kubek z przyborami psuje krajobraz na stalowym blacie? Owinięcie go folią załatwi sprawę.
Jak widać nie wystarczy kreatywność podczas sporządzania dań, potrzebujemy jeszcze zdolności manualnych... ale ogranicza nas tylko wyobraźnia.
Piekarz, cukiernik…
Osobiście nie przepadam za pieczeniem ciast i nie wychodzi mi to najlepiej. Jednak czasem trzeba po prostu złapać przepis i wykonać jakiś spód, biszkopt lub inne ciasto. Nie inaczej jest z pieczywem. Można zamówić gotowe… ale po co? O wiele lepiej samemu zrobić np. bułki do hamburgerów. W kuchni przydaje się rozległa wiedza i otwartość na nowe doświadczenia, a co ważne ciągły rozwój.
Kelner, pomywacz…
Zwykle są od tego ludzie, ale co jeśli ich zabraknie? Spotkałem się kilka razy z sytuacją kiedy kucharze łapali za tace i pomagali roznosić talerze do gości. W końcu wszyscy jesteśmy zespołem. O wiele częstszym widokiem jest kucharz na zmywaku. Osoby zmywającej naczynia pracują równie ciężko i często są przysypane garnkami, patelniami… a tu jeszcze drugi zlew ze szkłem i porcelaną. Nie ma innego wyjścia jak podwinąć rękawy i pomóc. W kuchni przetrwamy tylko trzymając się razem.
Menager, księgowy…
To już częściej dotyka kierowników zmiany - spisywanie zamówień, dzwonienie po dostawcach, kontrola temperatur. Na głowie szefa kuchni i jego zastępców spoczywa dbanie o jakość produktów, odpowiednie przygotowanie kuchni, zamówienie towaru oraz karty HACCP. Nierzadko trzeba wyjaśnić jakieś nieporozumienie bądź podjąć szybką decyzje w przypadku niezgodności produktów. Do tego dochodzi napisanie grafiku, a przecież każdy potrzebuje jakieś dni wolne, chcemy być w porządku wobec każdego…
Mimo wszystko warto...
Praca w kuchni to ciągłe radzenie sobie z trudnościami, trzeba szybko dostosowywać się do nowych sytuacji, podejmować szybkie i trafne decyzje. Pomagają mocne nerwy i opanowanie. Najważniejsze to nie dać się wyprowadzić z równowagi i robić swoje. Z czasem coraz mniej rzeczy będzie nas zaskakiwać, a kiedy kuchnia jest nasza pasją to poradzenie sobie ze wszystkimi problemami da ogromna satysfakcję.