Masz instagrama? Prawie każdy ma. Jest traktowany praktycznie na równi z facebookiem i mnóstwo osób dzieli się tam relacjami ze swoich podróży czy stylu życia. Na platformie możemy zobaczyć półnagie dziewczyny reklamujące kosmetyki czy bieliznę, piękne samochody, mieszkania, miejsca… i dania. No właśnie, mnóstwo tego jedzenia przewija mi się na tablicy. Sam też obserwuję wielu chefów. Ale po co oni to wrzucają? Postaram się odpowiedzieć na to pytanie.
Jak artysta
Artyści lubią, kiedy inni podziwiają ich dzieła, jest mnóstwo galerii z obrazami czy rzeźbami a sztuka staje się nieśmiertelna. Gastronomia z roku na rok się rozwija, nowe techniki pozwalają stworzyć rzeczy, o których jeszcze kilkanaście lat temu kucharzom się nie śniło. Rzeczywiście niektóre dania najlepszych kucharzy przypominają dzieła sztuki. Jednak wystawienie ich w galerii nie jest dobrym pomysłem, po kilku dniach mogłyby… już mniej zachwycać. Świetne zdjęcie można pokazać przyszłym pokoleniom, być może nawet posłuży jako inspiracja.
Rozpoznawalność
Jak wcześniej wyglądała praca kucharza? Gdzieś na zapleczu kuchni w nie zawsze dobrych warunkach. Goście czasem zachwycali się daniami w restauracji nawet nie wiedząc, kto je przygotował. Zdarzało się, że szef kuchni był znany i wychodził z kuchni, ale szeregowi kucharze nie mieli okazji się wykazać. A wrzucając zdjęcie do Internetu stają się z czasem rozpoznawalni. Jedni bardziej inni mniej ale to już nie jest anonimowa osoba, tylko rzemieślnik chwalący się owocami swojej pracy.
Sława i pieniądze
Przed chwilą pisałem o rozpoznawalności, a co gdyby pójść krok dalej? Kiedy kojarzy nas wiele osób a inni wzorują się na naszym stylu platingu (dekorowania talerza) łatwo stać się niemalże celebrytą. Nierzadko zdarza się, że blogerzy biorą udział w programach kulinarnych, lub nawet wchodzą w skład jury. Nie da się ukryć, że mając kilkaset tysięcy obserwujących wiele firm zaczyna się nami interesować, czy aby nie zareklamują ich produktów… oczywiście nie za darmo.
Otwarta droga kariery
Jak wygląda szukanie pracy? Przeglądasz oferty, wysyłasz CV, po jakimś czasie zadzwonią, pójdziesz na rozmowę, potem na dzień próbny żeby pokazać co potrafisz, a jesteś w danej kuchni pierwszy raz i ciężko się na wejściu odnaleźć… generalnie nie jest prostym zrobić świetne pierwsze wrażenie. Nawet jeśli potrafisz przyrządzać świetne dania, to często nie masz za szybko okazji by rozwinąć skrzydła. A w sytuacji gdzie Twój przyszły chef może zobaczyć Twoje danie w Internecie, od razu tworzy mu się w głowie obraz Twojego poziomu. Może też od razu rzucić Cię na głęboką wodę (brzmi groźnie, ale często tak najłatwiej się wykazać). Może się zdarzyć, że szef kuchni dobrej restauracji, przeglądając social media, sam zwróci na Ciebie uwagę i napisze z propozycją pracy.
Trochę tego jest
Nic więc dziwnego, że rosnąca popularność social mediów nie omija kuchni. Czasy się zmieniły, powstaje coraz więcej otwartych kuchni, goście mogą patrzeć na pracę kucharza, zadać mu kilka pytań i podziwiać kunszt. A zdjęcie w profilu służącym za portfolio jest świetną okazją na pokazanie co się potrafi, lub po prostu do zwykłego zauważenia progresu porównując swój poziom sprzed paru lat do obecnego. Więc jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś sprawdź naszego instagrama i facebooka.